środa, 16 września 2015

Prawo do lęku

Czy człowiek ma prawo się bać? Pytanie to tylko na pozór wydaje się całkowicie bezsensowne. Warto zadać kilka kolejnych.

Czy można zawsze mówić, że strach jest nieuzasadniony? Czy można twierdzić, że lęk idzie zawsze w parze z ignorancją, gdyż boimy się tego, czego nie znamy i czego nie rozumiemy? Czy ludzie racjonalni, otwarci i ufni nigdy się nie boją?

Pewne lęki można zracjonalizować. Można przestać bać się ciemności, można oswoić lęk przed pająkami, wysokością itp. Są jednak takie obawy, które właśnie pojawiają się w wyniku racjonalizacji, uwzględniającej suche fakty oraz pewne mechanizmy i prawidłowości, biologiczne, ideologiczne, psychologiczne. Gdy dostrzegamy zagrożenie nie dlatego, że nie rozumiemy, lecz dlatego, że rozumiemy aż zanadto. Czy wówczas ten, który się nie boi, ma prawo do szydzenia z tego, kto się boi? 

Są rzeczy na niebie i ziemi, które się nie śniły filozofom. Śniły się natomiast zwykłym ludziom, którzy po takim śnie budzili się zlani potem, z kołaczącym sercem i dławiącym poczuciem niemocy. Lub nie budzili się w ogóle.

3 komentarze:

  1. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy zadać takie pytanie. Człowiek, czy ma do tego prawo czy nie, się boi i już, trudno o coś pospolitszego w przyrodzie niż lęk. Problem zaczyna się wtedy gdy poza lękiem już nie ma w życiu prawie nic, ale to chyba temat na inny wpis?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mnie też się wydaje, że lęk jest bardzo naturalny i że owszem, można go próbować oswajać, ale nie na siłę i nie przez przymus. Z przykrością obserwuję jednak w ostatnich czasach próbę ośmieszania ludzi, którzy po prostu się boją - nazywani są zaściankiem i ciemnogrodem, a nikt im nie pomaga w przezwyciężaniu strachu,

      Usuń
    2. Niektóre lęki są bardzo pożytecznie i nie należy ich przezwyciężać. Może lepiej usuwać źródło strachu?

      Usuń