Czy człowiek ma prawo się bać? Pytanie to tylko na pozór wydaje się całkowicie bezsensowne. Warto zadać kilka kolejnych.
Czy można zawsze mówić, że strach jest nieuzasadniony? Czy można twierdzić, że lęk idzie zawsze w parze z ignorancją, gdyż boimy się tego, czego nie znamy i czego nie rozumiemy? Czy ludzie racjonalni, otwarci i ufni nigdy się nie boją?
Pewne lęki można zracjonalizować. Można przestać bać się ciemności, można oswoić lęk przed pająkami, wysokością itp. Są jednak takie obawy, które właśnie pojawiają się w wyniku racjonalizacji, uwzględniającej suche fakty oraz pewne mechanizmy i prawidłowości, biologiczne, ideologiczne, psychologiczne. Gdy dostrzegamy zagrożenie nie dlatego, że nie rozumiemy, lecz dlatego, że rozumiemy aż zanadto. Czy wówczas ten, który się nie boi, ma prawo do szydzenia z tego, kto się boi?
Są rzeczy na niebie i ziemi, które się nie śniły filozofom. Śniły się natomiast zwykłym ludziom, którzy po takim śnie budzili się zlani potem, z kołaczącym sercem i dławiącym poczuciem niemocy. Lub nie budzili się w ogóle.
Pewne lęki można zracjonalizować. Można przestać bać się ciemności, można oswoić lęk przed pająkami, wysokością itp. Są jednak takie obawy, które właśnie pojawiają się w wyniku racjonalizacji, uwzględniającej suche fakty oraz pewne mechanizmy i prawidłowości, biologiczne, ideologiczne, psychologiczne. Gdy dostrzegamy zagrożenie nie dlatego, że nie rozumiemy, lecz dlatego, że rozumiemy aż zanadto. Czy wówczas ten, który się nie boi, ma prawo do szydzenia z tego, kto się boi?
Są rzeczy na niebie i ziemi, które się nie śniły filozofom. Śniły się natomiast zwykłym ludziom, którzy po takim śnie budzili się zlani potem, z kołaczącym sercem i dławiącym poczuciem niemocy. Lub nie budzili się w ogóle.